ARGENTYNA: ZAPROSZENIE DO TANGA

Tango w Buenos Aires, Argentyna

Moja przygoda z tango rozpoczęła się już w taksówce z lotniska do centrum Buenos Aires. W radio puszczali akurat piosenki Roberto Goyeneche, legendę tango argentyńskiego, zwanego „el Polaco” z racji swoich polskich korzeni. Sergio, kierowca taksówki, jak tylko się dowiedział, że jestem Polką, od razu zafundował mi wycieczkę taksówką po pustych ulicach miasta. I tak, o świcie, pierwszy raz zobaczyłam budzące się do życia boskie Buenos.

Nie minęło kilka godzin, a skwery, place oraz knajpki miasta wypełniły się parami tańczącymi ten jeden z najbardziej zmysłowych tańców świata. W Buenos Aires tango jest żywe i wszechobecne. Wydawało mi się, że całe miasto żyje tańcem. Pocztówki, graffiti, muzyka w radio, niezliczone zdjęcia i plakaty w knajpkach przypominały mi na każdym kroku, że oto jestem w stolicy pasji i uwodzenia. Jednak spektakle tango, koncerty, podziwianie par na parkietach czy marzenie o pięknych szpilkach do tańca, które kuszą z witryn specjalnych sklepów były dla mnie jedynie przedsmakiem wieczorów tango i milonga, które na mnie czekały.

Tango w Buenos Aires, Argentyna
Tango w Buenos Aires, Argentyna

Aby dołączyć do grona wtajemniczonych, na początku niezbędne są lekcje. Na szczęście w Buenos Aires nie jest to problemem. Wystarczy wybrać jedną z wielu sal, gdzie odbywa się nauka tańca. Co wieczór, w pocie czoła (dosłownie, gdyż w Buenos upał i wilgoć wysysają z człowieka ostatnie poty) uczyłam się tego jedynego w swoim rodzaju kroku, próbując przybrać jak najbardziej dystyngowaną postawę. Najważniejsze jest zaufanie do partnera. To on prowadzi w tańcu, dlatego najlepiej jest ćwiczyć z zamkniętymi oczami i po prostu… dać się ponieść. W końcu tango jest wyrazem „machismo” i prawdopodobnie w swoich początkach było tańczone jedynie wśród i przez mężczyzn.

Już po pierwszej lekcji, Soledad (w tłumaczeniu „Samotność”), moja koleżanka Argentynka o niesamowicie długich rzęsach i uwodzącym spojrzeniu, rzuciła mnie na głęboką wodę. Poszłyśmy na mój pierwszy wieczór tango. W małej, dusznej sali w półmroku tańczyło ok. 30 par. Dookoła, pod ścianami, na ławkach siedzieli odpoczywający tancerze. Soledad wręczyła mi torbę, w której znajdowała się piękna para butów. Nie wolno przychodzić w butach do tango, trzeba je zmienić dopiero na sali. Para szpilek na nogach oznacza, że kobieta będzie tańczyć i że partner może zapraszać ją do tańca. Wystarczy skinienie głową, ruch ręką lub zachęcające spojrzenie i już się jest na parkiecie. W przerwie pomiędzy tańcami, siedząc na ławkach, podziwia się buty i komentuje ruchy tancerzy na parkiecie. Według Soledad i jej Przyjaciół jest to najlepszy „pasa tiempo”, kiedy się nie tańczy.

Tango w Buenos Aires, Argentyna
Tango w Buenos Aires, Argentyna

I tak co wieczór odbywałyśmy nasze pielgrzymki po różnych salach tango i milonga. Każda z nich jest inna, każda hipnotyzuje. Są tanga retro, młodzieżowe lub dystyngowane, klasyczne. Tango w Buenos Aires nie zna wieku. W jednej z sal, starsze, elegancko ubrane i umalowane panie czekały przy stolikach na partnerów. Pomiędzy stolikami snuli się kelnerzy w muszkach roznosząc szampana. W Buenos tworzy się swojego rodzaju stowarzyszenia tango, które mają swoje nazwy i miejsca do tańca. Tancerze spotykają się przeważnie w tym samym gronie, w określonym miejscu i czasie. I wszyscy tańczą, zawsze do białego rana!

Tango jest tańcem ulicy, tańczonym przez imigrantów. Opowiada o miłości, seksie, pasji, rozpaczy, śmierci, wygnaniu i o nostalgii za rodzinnym krajem. Charakteryzuje się tzw. abrazzo, czyli uściskiem pomiędzy tancerzami, który pozwala na zbliżenie się ich ciał. Tango jest tańcem zmysłowym, jednak jego zmysłowość jest kontrolowana. Uderzający jest kontrast pomiędzy bliskością ciał i chłodem widocznym na twarzach tancerzy. Taniec jest rodzajem psychodramy, która odbywa się na oczach widzów i rozpoczyna się poprzez słynny cabezazo, czyli spojrzenie z ukosa, któremu towarzyszy dyskretny ukłon i uniesienie brwi zapraszające do tańca.

Tango ma różne style i ulegało wielu wpływom (milonga ma korzenie afrykańskie, habanera wywodzi się z Kuby, zarzuela pochodzi z Hiszpanii).

Koncert Soledad Villamil, Buenos Aires, Argentyna
Koncert Soledad Villamil, Buenos Aires, Argentyna
Lekcje tanga, Buenos Aires, Argentyna
Lekcje tanga, Buenos Aires, Argentyna
Lekcje tanga, Buenos Aires, Argentyna
Lekcje tanga, Buenos Aires, Argentyna
Lekcje tanga, Buenos Aires, Argentyna
Lekcje tanga, Buenos Aires, Argentyna
Salony tanga, Buenos Aires, Argentyna
Salony tanga, Buenos Aires, Argentyna
Tango na żywo, Buenos Aires, Argentyna
Tango na żywo, Buenos Aires, Argentyna

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *