Sopa de maní, czyli zupa z orzeszków ziemnych jest jedną z moich ulubionych boliwijskich zup. Jest aksamitna w smaku i bogata w smaki. Zdecydowanie wolę ją w wersji z pływającymi orzeszkami i warzywami, a nie w wersji kremowej. I taką właśnie przedstawiam.
Składniki (duży garnek):
1 szklanka zmielonych białych (surowych) orzeszków ziemnych oraz kilka całych*
Baranina lub wołowina z kością do przygotowania bulionu (w wersji wegetariańskiej należy zastąpić mięso gotowym bulionem warzywnym)
5 ziemniaków
1 cebula
1 marchewka
0,5 szklanki zielonego groszku
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka kminku
1 łyżeczka oregano
Posiekana zielona pietruszka
Oliwa, sól i pieprz do smaku
Makaron np. świderki (opcjonalnie)**
Wykonanie:
Ziemniaki obrać i przekroić na 4 części. Cebulę posiekać i smażyć przez chwilę na patelni na niewielkiej ilości oliwy. Dodać oregano, kminek i dokończyć smażenie cebuli, aż będzie miękka. Marchewkę obrać i pokroić w kostkę. Czosnek przecisnąć przez praskę.
Do dużego garnka wlać 3 litry wody. Zanim woda zacznie wrzeć należy wrzucić do garnka mięso. Po zagotowaniu się wody, dodprawić solą. (Jeśli nie używamy mięsa, wrzućmy 2 warzywne kostki rosołowe, aby powstał bulion). Dodać cebulę z przyprawami, marchewkę i czosnek. Na końcu dodać orzeszki ziemne. Wymieszać dopiero po ponownym zagotowaniu się wody. W przeciwnym wypadku orzeszki zostawią dziwny posmak. Doprawić solą i pieprzem. Następnie dodać zielony groszek i ziemniaki. Gotować na małym ogniu aż ziemniaki będą miękkie.
Przed podaniem zupę posypać posiekaną zieloną pietruszką.
*Surowe (niesolone) orzeszki można kupić w sklepach np. z orientalną żywnością. Można je uprażyć przed zmieleniem, wtedy smak zupy będzie wyrazistszy. Orzeszki powinny być zmielone na jednolitą masę. W trakcie mielenia można dodać 2-3 łyżezki wody, masa lepiej się zmieli. Ja w jednym hostelu ugotowałam zupę z dodatkiem 2 łyżek masła orzechowego (oczywiście jedna z Amerykanek miała je w swoim plecaku!), smakowało bardzo dobrze!
**W Boliwii zupę podaję się dodatkowo z ryżem, makaronem i/lub frytkami. Jeśli chcemy, możemy dodatkowo ugotować trochę makaronu i ryżu i podawać jak nasze zupy.
Smacznego!