Bez tych typowych, słodkich, lepiących się od kajmaku ciastek (nadzienie to obowiązkowo wszechobecne dulce de leche, czyli kajmak), nie liczy się żaden argentyński deser! Tak naprawdę alfajores są obecne również w Boliwii i Chile, jednak to właśnie w Argentynie urosły do rangi narodowego deseru.
Sami się przekonajcie, ciastka są po prostu pyszne!
Wykonanie:
300 g mąki
½ łyżeczki sody oczyszczonej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
200 g masła
150 g cukru (ja dodaję mniej)
3 żółtka
2 łyżki koniaku
1 łyżeczka esencji z wanilii
Skórka starta z 2 cytryn
1 puszka kajmaku
Wiórki kokosowe do obtoczenia
Cukier puder
Wykonanie:
Utrzeć masło z cukrem mikserem aż powstanie gładka, kremowa masa.
Pojedynczo dodawać żółtka, cały czas miksując.
Przesiać mąkę, sodę oczyszczoną i proszek do pieczenia i dodać wraz z koniakiem do masy z żółtek i cukru. Delikatnie wymieszać drewnianą łyżką. Dodać esencję z wanilii, skórki cytrynowe i ponownie wymieszać łyżką (nie ugniatać ciasta). Wstawić do lodówki na 15 minut.
Oprószyć blat mąką i rozwałkować ciasto o grubości ok. 1,5 cm. Następnie, za pomocą wycinarki do ciastek, wycinać kółka o średnicy 3-4 cm.
Wycięte kółka umieszczać na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok. 15 minut w temperaturze 180 C.
Po wyjęciu z piekarnika ciastka należy ostudzić na kratce. Następnie połączyć dwa ciastka za pomocą kajmaku. Brzegi ciastek obtoczyć w wiórkach kokosowych. Można je też oprószyć cukrem pudrem (nie jest to konieczne).
Smacznego!